Warto ułatwiać sobie naukę języka obcego poprzez stosowanie rozmaitych technik uczenia się. Warto zwracać uwagę na analogie i różnice pomiędzy językami, nie tylko między językiem obcym, którego się właśnie uczymy a naszym językiem ojczystym, ale również pomiędzy wieloma językami obcymi.
Tytułowi fałszywi przyjaciele (falsche Freunde), jeśli tylko się z nimi zaznajomimy, mogą pomóc nam uniknąć wielu nieporozumień. Mowa tu o wyrazach, które w dwóch językach brzmią lub wyglądają tak samo lub bardzo podobnie a oznaczają coś zupełnie innego.
Przedstawię kilka przykładów z języka niemieckiego w porównaniu z językiem polskim:
- der Dom – to niemieckie słówko nie jest odpowiednikiem polskiego słówka dom, lecz oznacza katedrę.
- der Tor – to nie polski tor, lecz głupiec. Dodatkowo słówko to może występować z rodzajnikiem das, wtedy das Tor oznacza bramę, bramkę lub gol. Jest to tak zwany homonim. O homonimach w osobnym wpisie.
- die Puppe – nie jest to odpowiednik pupy :-). Die Puppe to po polsku lalka.
- der Konkurs – oznacza bankructwo, a nie konkurs.
- die Mappe – teczka, a nie mapa.
- der Kriminalist – kryminolog, a nie kryminalista.
- der Artist – po niemiecku oznacza artystę tylko i wyłącznie cyrkowego, w języku polskim ma szersze znaczenie.
Takich falszywych przyjaciół można by wymieniać jeszcze więcej.
Chciałabym w tym miejscu przytoczyć przykłady z innego języka, widać tutaj wyraźnie do jakich nieporozumień może dojść przez falsche Freunde 🙂
Język czeski:
- květen – w tłumaczeniu na język polski to maj, a nie kwiecień.
- nápad – po czesku to pomysł, a nie napad.
- sklep – oznacza w języku czeskim piwnicę, a nie sklep.
Czy podobał Ci się mój wpis? A może znasz inne przykłady z języka niemieckiego lub innego?
Sprawdź się i wykonaj ćwiczenie. Czy rozpoznasz fałszywych przyjaciół z języka niemieckiego i angielskiego?
Bardzo ciekawy wpis! 🙂
Dodałabym jeszcze:
die Kamera jako aparat fotograficzny,
der Golf jako zatoka,
der Kran jako dźwig oraz
der Kot jako kał, błoto.
Koledzy byli w Czechach na wakacjach i opowiadali o śmiesznych „fałszywych przyjaciołach”. Ale dzisiaj już ich dobrze nie pamiętam. 🙂
Dziękuję za uzupełnienie:-) Język czeski rzeczywiście potrafi rozśmieszyć do łez:-)